W dniu dzisiejszym mija 500. rocznica śmierci księżnej cieszyńskiej – Jadwigi. To jedna z postaci historycznych, o których dotąd wiedzieliśmy stosunkowo niewiele. Okazuje się jednak, iż jej życiorys jest znacznie bardziej interesujący i bogaty, aniżeli dotąd sądzono. Kim zatem była kobieta określana w źródłach węgierskich jako Hedvig tescheni hercegnő?
Portret księżnej Jadwigi z kościoła w Mlynci na Słowacji |
Jadwiga urodziła się najprawdopodobniej w 1470 roku na zamku w Cieszynie jako córka księcia cieszyńskiego Przemysława II i jego żony Anny mazowieckiej. Pierwszą pisemną wzmianką o istnieniu Jadwigi jest dokument wydany przez króla Węgier Macieja Korwina 2 maja 1477 roku w Ostrzygomiu. Dotyczy on sprawy dziedziczenia tronu Księstwa Cieszyńskiego po zmarłym już Przemysławie II († 18 marca 1477) przez starszego kuzyna Jadwigi – księcia Kazimierza II, który został zarazem prawnym opiekunem nieletniej wówczas księżniczki. Co ciekawe, jak głosi dokument, książę Kazimierz II nie miał prawa do dysponowania częścią odziedziczonego przez Jadwigę majątku. Ten stan rzeczy potwierdza również późniejszy dokument wydany 2 maja 1482 roku w chorwackim mieście Rab, gdzie król zaznacza wprost, iż Jadwigi nie należy pozbawiać praw do dziedzicznych majątków książąt cieszyńskich.
Sprawa zmieniła się dopiero rok później, kiedy 6 sierpnia 1483 roku w Koźlu zawarto umowę, w której księżna Jadwiga zrzeka się wszelkich praw do Księstwa Cieszyńskiego, z wyjątkiem książęcego tytułu (jak wynika z późniejszych dokumentów), na rzecz swojego kuzyna Kazimierza II i jego potomków. Trzy lata później Jadwiga została żoną palatyna Węgier – Stefana Zápolyi. Ślub odbył się po świętach Bożego Narodzenia w 1486 roku na zamku w Cieszynie.
Z tego małżeństwa urodziło się czworo dzieci, z których dwoje zostało wyniesionych do godności królewskich. Kolejno byli to: Jan Zápolya – późniejszy król Węgier, Jerzy Zápolya, Barbara Zápolya – późniejsza królowa Polski, i Magdalena Zápolya. Jako ciekawostkę należy przytoczyć fakt, iż w trakcie badań archeologicznych, prowadzonych na zamku Spisz odnaleziono płytkę z wizerunkiem orła książąt cieszyńskich pochodzącą z prywatnej sypialni księżnej Jadwigi, w której na świat przyszli król Węgier i królowa Polski.
Osobista pieczęć księżnej Jadwigi |
Pozycja cieszyńskiej Piastówny na Węgrzech wzrosła znacząco dopiero po śmierci Stefana Zápolyi († 25 grudnia 1499). Odtąd Jadwiga tytułowała się jako z Bożej łaski księżna cieszyńska i wieczna hrabina ziemi spiskiej. Będąc wdową po palatynie Węgier, zarządzała ogromnym dominium rozciągającym się na nieomal całej powierzchni dzisiejszej Słowacji – od Koszyc po zamek Trenczyn, który obrała jako swoją siedzibę na kolejne ponad dwadzieścia lat samodzielnych rządów, przyczyniając się do znacznej jego rozbudowy. Po dziś dzień jedną z najbardziej majestatycznych części trenczyńskiego zamku jest tzw. Pałac Zápolyów, zbudowany w całości z rozkazu i wytycznych księżnej Jadwigi. To właśnie na zamku w Trenczynie odbyły się zaręczyny Barbary Zápolyi z królem Polski Zygmuntem I Jagiellończykiem. Fakt ten wynikał z tego, iż Jadwiga mocno angażowała się w politykę dworu Jagiellonów w Budzie, z kolei jej kuzyn Kazimierz II utrzymywał bliskie stosunki z dworami Władysława II Jagiellończyka w Krakowie i Pradze. Jak wynika z zachowanych źródeł oboje stali przy Barbarze Zápolyi w katedrze wawelskiej podczas jej ślubu z królem Polski i późniejszej koronacji na królową Polski w 1512 roku.
O znaczącej pozycji Jadwigi na arenie politycznej Królestwa Węgier świadczą przede wszystkim zachowane dokumenty pochodzące z jej osobistej kancelarii zamku w Trenczynie z lat 1500–1521. Do naszych czasów przetrwało jedynie 118 dokumentów, będących bez wątpienia ułamkiem rzeczywistej ich liczby. Jednym z najcenniejszych jest list do córki Barbary – królowej Polski, gdzie Jadwiga szczegółowo opisuje sytuację na Węgrzech po zwycięstwie jej syna Jana w bitwie pod Temeszwarem (obecnie: Timișoara w Rumunii).
Własnoręczny podpis księżnej Jadwigi |
O ile list do córki, jak większość dokumentów z kancelarii Jadwigi, napisany został po łacinie, o tyle do swoich poddanych zwracała się w ich języku, co czyni z niej jedną z ważniejszych postaci późniejszego słowackiego ruchu narodowego. Do naszych czasów przetrwało pięć listów, jakie Jadwiga wystosowała w języku słowackim, w tym ten z 1512 roku, gdzie księżna zwraca się z prośbą o pomoc do rady miasta Trnawy w związku z zaręczynami córki. Z kolei w 1511 roku mieszkańcy miasta Keżmarok prosili księżną o pomoc w rozwiązaniu problemu używania na terenie miasta polskiej waluty. W tej kwestii Jadwiga stanęła po stronie mieszczan Keżmaroka i zakazała używania polskich pieniędzy.
Księżna cieszyła się niewątpliwie szacunkiem wśród swoich poddanych, o czym świadczy jeden z zachowanych listów, jaki wystosowali radni Trnawy, chcąc poradzić się Jadwigi w sprawie przejazdu kupców czeskich przez miasto w 1507 roku, kiedy to w Królestwie Czeskim panowała epidemia dżumy. Jadwiga zaleciła im wówczas przepuszczenie kupców z zachowaniem najwyższych środków ostrożności.
W 1508 roku Jadwiga podejmowała w Trnawie króla Węgier, Czech i Polski Władysława II Jagiellończyka, kiedy ten uciekał z Budy przed epidemią dżumy. W związku z tym, zwróciła się np. do rady miasta Keżmarok o jak najszybsze dostarczenie do Trnawy najlepszej zwierzyny.
Na terenach rządzonych przez Jadwigę swoje prawa otrzymywali również Żydzi, którzy mieli obowiązek płacenia księżnej tzw. żydowskiej taksy. W zamian za to mogli liczyć na ochronę z jej strony. W 1516 roku nakazała radnym Trnawy, żeby nie naruszali starych praw i swobód, jakie Żydzi mieli zagwarantowane od władców węgierskich. W kilku zachowanych dokumentach stanęła w obronie tzw. swoich Żydów.
Księżna Jadwiga wspierała węgierski handel. Wspólnie z kuzynem Kazimierzem II cieszyńskim, z którym utrzymywała dobre stosunki, zainicjowała budowę drogi prowadzącej z Bańskiej Bystrzycy do Cieszyna przez Przełęcz Jabłonkowską. Do początku XVI wieku droga na Węgry wiodła przez leśne ścieżki i ostępy, a podróżni i kupcy kierowali się jedynie intuicją. Odtąd nową, wytyczoną już drogą wędrowały karawany kupieckie z cennym towarem w postaci rudy żelaza, ale także srebra i złota wydobywanego w Bańskiej Bystrzycy.
Kafel piecowy z wizerunkiem księżnej Jadwigi |
Prócz polityki Jadwiga wspierała również Kościół. W 1507 roku objęła opieką klasztory paulinów na terenie Węgier. Tego samego roku zwolniła z podatków winnicę i klasztor w Sajólád; jako zadośćuczynienie paulini mieli odprawiać msze za spokój dusz rodu Zápolyów. Z kolei paulinom w Tokaju podarowała część młyna wodnego na rzece Hornad. W 1510 roku w bazylice Santo Stefano Rotondo w Rzymie, będącą centrum Zakonu Paulinów, Jadwiga ufundowała tabernakulum. Tego samego roku ufundowała również kaplicę Bożego Ciała w Kapitule Spiskiej. Z zachowanych źródeł wiemy, iż Jadwiga była mocno związana z kultem maryjnym, na co wskazują jej liczne fundacje na terenie dzisiejszej Słowacji, ale również fakt, że wspólnie z synem Janem wybrała się na pielgrzymkę do Częstochowy, o czym informuje nas zachowany do dziś spis pielgrzymów z 1519 roku. Kult maryjny towarzyszył jej bez wątpienia od najmłodszych lat, kiedy w książęcej kaplicy na cieszyńskim zamku wznosiła modły do XIV-wiecznej figury Matki Boskiej Cieszyńskiej, która obecnie znajduje się w zbiorach Muzeum Śląska Cieszyńskiego.
Księżna Jadwiga wspierała również zakony cystersów i kartuzów. Jak dowiadujemy się z zapisków anonimowego kronikarza klasztoru kartuzów w Skale – na specjalne pozwolenie Kapituły Generalnej zakonu jako jedyna kobieta mogła odwiedzić ów klasztor (będąc osobą świecką) w asyście swoich dwórek. Na taką decyzję kapituły miał niewątpliwie wpływ fakt, iż księżna wspierała zakon licznymi fundacjami i datkami. W dokumentach klasztoru jej imię występuje nieprzerwanie od 1504 roku do jej śmierci w 1521. Kartuzi odprawiali regularne msze za Jadwigę i jej dzieci. W kronice klasztornej Jadwiga porównywana jest do Matki Boskiej, będącej patronką kartuzów. Co ciekawe w ruinach klasztoru w Skale zachował się kafel piecowy z wizerunkiem kobiety, utożsamianej właśnie z księżną Jadwigą.
Jadwiga zmarła w środę, 16 kwietnia 1521 roku na zamku w Trenczynie. Do naszych czasów zachowała się dokładna relacja z jej pogrzebu, spisana przez burmistrza Lewoczy Konrada Sperfogla:
W dniu 16 kwietnia, czyli w środę po niedzieli Miłosierdzia Bożego, Roku Pańskiego 1521, zmarła szlachetna i najłaskawsza pani księżna Jadwiga, wdowa po szlachetnym i szanowanym panie Stefanie Zápolyi, dziedzicznym żupanie spiskim. Jej martwe ciało wieźli na miejsce ostatniego spoczynku do Kapituły Spiskiej w ósmy dzień miesiąca maja, czyli w wigilię Wniebowstąpienia Pańskiego i na dzień Świętego Stanisława. Kiedy jej ciało wieźli w kierunku Lewoczy, mieszczanie wyszli naprzeciw konduktowi pogrzebowemu, do którego dołączyli w okolicach Spiskiego Czwartku. […] Czarny wóz pogrzebowy z trumną ciągnęło osiem czarnych koni, na wozie siedziało czterech żałobników, którzy nieustannie czytali psalmy żałobne z psałterza. Po obu stronach wozu pogrzebowego szło po pięciu mężczyzn z płonącymi pochodniami. Bezpośrednio za wozem jechał na białym koniu pan Juraj, syn zmarłej księżnej. Za nim jechało trzydziestu szlachciców, a samych jeźdźców na koniach było jeszcze około sześćdziesięciu. Na końcu za wszystkimi wozami maszerowało dwudziestu czterech Huzarów, czyli Węgrów należących do dworu księżnej. Reszta wozów wiozła kobiety i panny, które płakały w trakcie pogrzebu. Radni Lewoczy przygotowali wszystko tak, żeby w kondukcie pogrzebowym szły wszystkie miejskie bractwa, rzemieślnicy i cechy, niosąc jednocześnie swoje sztandary. […] W tym czasie i godzinie, kiedy Lewoczanie dołączali do konduktu nieustannie i mocno padało, tak więc droga była błotnista i śliska. […] Mimo tego na jej pogrzebie w niedzielę po Wniebowstąpieniu Pańskim, czyli 12 maja 1521 roku, uczestniczyli mieszkańcy Koszyc, Lewoczy, Bardejova, Preszowa, Sabinowa, Smolnicza, Gelnicza, a także burmistrzowie trzynastu spiskich miast, i wielu, wielu innych... Nawet biskup Nitry, a z nim czterystu księży i zakonników. Wszyscy, którzy służyli w trakcie mszy, otrzymali piętnaście denarów i pochodnię, osiem małych świec i obiad.
Ciało księżnej Jadwigi spoczęło obok jej męża Stefana w krypcie rodowej Zápolyów w Kapitule Spiskiej. Po dziś dzień okna kapituły zdobią witraże z herbem Zapolyów i Piastów cieszyńskich. Zachowana relacja z jej pogrzebu, w którym uczestniczyło kilka tysięcy osób wszystkich stanów, jest jedynie dowodem wysokiej pozycji cieszyńskiej księżniczki. Po śmierci męża wykorzystała w pełni daną jej szansę i w ciągu długiego wdowieństwa realizowała swoje plany i cele. Koronacja dwojga jej dzieci, najpierw córki Barbary w 1512 roku, a później syna Jana w 1526 roku, któremu Jadwiga utorowała drogę do korony Węgier, były spełnieniem ambicji, nie tylko rodu Zápolyów, ale przede wszystkim Piastów cieszyńskich.
Księżna Jadwiga, choć obecnie prawie zapomniana w swej rodzinnej ziemi, należy bez dwóch zdań do najwybitniejszych przedstawicielek cieszyńskiej linii Piastów. Jako kobieta, żona, matka i wdowa na początku XVI wieku rządziła sama, rozległymi terenami obejmującymi dzisiejszą Słowację. W historii Węgier zapisała się nie tylko jako matka króla, lecz także jako zręczny polityk, ambasador Kościoła i mecenas sztuki.
Rysunek pogrzebowej tablicy herbowej księżnej Jadwigi |
Artykuł ukazał się również w Kalendarzu Cieszyńskim na rok 2021, str. 156 - 160.