Październik to czas dyniobrania, czyli okres w którym
ludność Księstwa Cieszyńskiego od wieków zbierała dojrzewające
już dynie. Dynia była szczególnie cenionym, przez tutejszy lud,
przysmakiem. Warto jednak zaznaczyć, że do XVI wieku dynia była
warzywem nieznanym w Europie. Do Europy przybyła z Ameryki
Południowej. Okres wielkich odkryć geograficznych sprawił, że
doskonale zadomowiła się również na naszym kontynencie.
Pierwsze dynie pojawiły się w
Księstwie Cieszyńskim w drugiej połowie XVI wieku w czasach
panowania Wacława III Adama, a najpewniej przywędrowały tu wraz z
jego drugą żoną Sydonią Katarzyną, która przywiozła ten
przysmak ze swojej rodzinnej Saksonii. Bardzo szybko dynia stała się
przysmakiem, nie tylko bogatych mieszkańców naszego księstwa, ale
przede wszystkim ludności wiejskiej.
Długa tradycja uprawy dyni w naszym
niewielkim państewku pozwoliła na wyhodowanie cieszyńskiej odmiany
dyni. Tak! Dynia Cieszyńska jest obecnie jednym z produktów
regionalnych wpisanych na listę Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju
Wsi. Bardzo długą tradycję mają także, podlegające dziś
ochronie, produkty z dyni, takie jak np. Cieszyńska marmelada* z dyni
i Dynia w winie po cieszyńsku. Obie potrawy znalazły swoje zaszczytne miejsce w książkach kucharskich Walburgii Fójcikowej i Emilii Kołder.
A tutaj przepis na cieszyńską marmeladę z dyni wg. W. Fójcikowej: „Do tego użyć miękkich dyni. Oczyszczone pokrajać w drobną kostkę,
skropić dobrze sokiem cytrynowym albo białym winem i zostawić do dnia
następnego. Zagotować je w rondlu kamiennym z dodatkiem poćwiartowanych i
odłupanych jabłek kwaskowatych. Gdy owoce są miękkie przefasować je
przez gęste sito. Dynię i jabłka dusić pod przykrywą często mieszając.
Przefasowaną miazgę nastawić z rondlem na mierny ogień, dodać jeszcze
sok z kilku cytryn, wsypać łyżeczkę przesianego imbiru, wrzucić kilka
kawałków skórki cytrynowej lub pomarańczowej dla zapachu, które trzeba
później odrzucić i smażyć na ogniu często mieszając, aby się marmelada
nie przypaliła. Na 1 kg przefasowanej miazgi 1 kg cukru. Chcąc dać
marmeladzie smak delikatny, należy dodać do smażenia trochę esencji
gruszkowej”.
Tajemnica smaku cieszyńskiej marmelady z dyni po cieszyńsku tkwi w tradycyjnym sposobie jej przygotowania. Każda szanująca się cieszyńska gospodyni do produkcji marmelady
użyje wina z jabłek własnej roboty. Dodana do przetworu skórka
pomarańczowa oraz imbir i esencja gruszkowa podnoszą walory
smakowe marmelady, która stanowi wyjątkowy dodatek do innych potraw.
Dynie to kolejny wyróżnik naszego Księstwa Cieszyńskiego na kulinarno-kulturowej mapie Europy. Zatem nie zapominajmy o niej podczas październikowych obiadów, a także śmiało przygotowujmy z niej przetwory na zimę, bo tak robiły nasze babki, pra babki, pra pra babki... I tak powinniśmy czynić i my, żeby nasza regionalna tradycja przetrwała jak najdłużej i była naszą własną wizytówką obecnego regionu.
* użycie słowa "marmelada" jest celowym zabiegiem, gdyż tak właśnie mówi się po cieszyńsku.